wtorek, 28 maja 2013

WWE EXTREME RULES 2013. Shield zgarnia łupy!

W St. Louis odbyła się 19 maja ekstremalna gala WWE pod nazwą Extreme Rules. Piąta edycja tego PPV zakończyła się sukcesem ekipy The Shield, która w komplecie wyjechała z Scottrade Center z pasami mistrzowskimi. W walce wieczoru Brock Lesnar pokonał Triple H.



Bez większych sensacji obyło się podczas tegorocznej gali Extreme Rules. Zgodnie wygrywali faworyci. Jedynie pojedynek Cena vs. Ryback zakończył się bez rozstrzygnięcia. John i Mr. Feed Me More mieli twarde lądowanie po zderzeniu się z elementami rampy znajdującymi się pod titantronem i nie zdołali dokończyć pojedynku. Wiadomo już jednak, że oboje zmierzą się podczas Payback PPV. Wyzwanie rzucone przez Rybacka mistrzowi WWE to Ambulance Match. Czekamy więc na Cena vs. Ryback II.
Dolph Ziggler to aktualny WHC, który nie mógł wystąpić na Extreme Rules, po tym jak oberwał od Swaggera na jednym z ostatnich Smackdown przed galą, co zakończyło się wstrząsem mózgu. Z tego powodu, Alberto Del Rio i Real American zamiast toczyć bój o mistrzostwo świata musieli zadowolić się walką o miano pretendenta do tego tytułu. Zwyciężył Albertoooooooo Del Rio, który będzie mógł odpłacić się Zigglerowi za jego "cashing in" walizki MITB. O ile Dolph będzie w pełni sił rewanż odbędzie się na Payback PPV. Po miesiącach wzlotów Swaggera, wygląda na to, że Jack znów będzie teraz lekko pikował w dół. Pretensje może mieć jednak tylko do siebie. Incydent z lutego br. (czytaj więcej) ma właśnie teraz swoje reperkusje.
W zupełnie innym kierunku zmierzają kariery trójki The Shield. O tym, że są wciąż na fali wznoszącej niech świadczy fakt, że przyjechali do St. Louis po swoje i wyjechali jako mistrzowie tag teamów oraz Stanów Zjednoczonych. Co prawda, są to tytuły o najmniejszym prestiżu i kalibrze, ale to wcale nie umniejsza ich sukcesu. Zwłaszcza, że wygrana nad Danielem Bryanem i Kane'm ma swoją wymową. Dość powiedzieć, że Team Hell No dzierżył pasy mistrzowskie od 16 września 2012 roku. To był najdłuższy title reign (jeśli chodzi o pasy tag teamów) w ciągu ostatnich 4 lat. Ostatni taki długi title reign mieli Carlito i Primo (o miesiąc dłuższy). Tak więc wygrana Setha Rollinsa i Romana Reigns'a ma swój dodatkowy smaczek. Zwycięstwo Deana Ambrose'a nad Kofi Kingstonem oznacza, że mamy nowego mistrza Stanów Zjednoczonych. Jednakowoż mamy potwierdzenie, że to właśnie akcje Ambrose'a stoją teraz najwyżej spośród członków Tarczy. W efekcie, to nie kto inny jak dwukrotny mistrz CZW dostaje najwięcej szans w pojedynkach singlowych. Wygrana Dean'a to również szansa na to, że akurat ten pas mistrzowski znów trafi w godne ręce. Po udanej kadencji Cesaro mieliśmy na szczęście "tymczasowego Kofiego". Teraz wszystko wskazuje na to, że Ambrose na dłużej będzie budował swoją markę w WWE wokół tytułu mistrza Stanów Zjednoczonych.  
Uśmiechnięty z rodzinnego miasta Randy Ortona wyjechał z pewnością Paul Heyman. A to za sprawą efektownego zwycięstwa Lesnara nad Hunterem. Był to oczywiście rewanż za Wrestlemanię, który ustawia wynik ostatnich potyczek między tymi legendami WWE na 2:1 dla Brocka. Na razie nie wiadomo, dokąd zmierza ten rozciągnięty w czasie feud. Jedno wydaje się pewne: jest to chyba ostatni taki dłuższy program Huntera w karierze, toteż możemy być spokojni, że koniec końców nie będzie byle jaki. Jak przystało na The Game - swoją ostatnią partię rozegra popisowo.


Wyniki Extreme Rules:

1. Pre-Show Match: The Miz pokonał Cody Rhodes


2. Chris Jericho pokonał Fandango /w. Summer Rae


3. WWE United States Championship: Dean Ambrose pokonał Kofi Kingston (c)


4. Strap Match: Sheamus pokonał Mark Henry


5. #1 Contender's "I Quit" Match for WHC Title: Alberto Del Rio /w. Ricardo Rodriguez pokonał Jack Swagger /w. Zeb Colter


6. Tag Team Tornado Match for the WWE Tag Team Championship: Roman Reigns & Seth Rollins pokonali Team Hell No (c)


7. Extreme Rules Match: Randy Orton pokonał Big Show


8. Last Man Standing Match for the WWE Championship: John Cena (c) vs. Ryback zakończony jako no contest


9. Steel Cage Match: Brock Lesnar /w. Paul Heyman pokonał Triple H


ptk.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz