wtorek, 4 listopada 2014

Rasslin' Focus: Lucha Underground - idzie nowe?

Na łamach Wrestlingnii przede wszystkim przyglądamy się temu, co dzieje się w WWE oraz TNA. Warto jednak, od czasu do czasu, wyjrzeć poza ramy mainstreamu i skupić uwagę na innych ciekawych przedsięwzięciach, zorientowanych na profesjonalny wrestling.



Lucha Underground jest na pewno co najmniej interesującym projektem, który po raz pierwszy ujrzał światło dzienne 29 października. Wtedy to, stacja telewizyjna El Rey wyemitowała pierwszy odcinek show. Druga stacja TV - UniMás transmituje LU od 1 listopada po hiszpańsku. Niemniej fakt, że Lucha Underground można obejrzeć w angielskojęzycznej telewizji targetowanej w kierunku widzów latynoamerykańskich, w pewnym sensie definiuje koncepcję tego widowiska. I rzeczywiście jest to program, który będzie chciał przybliżyć amerykańskiemu społeczeństwu tradycje latynoskiego wrestlingu, w nieco inny sposób. Do tej pory bowiem, AAA czy CMLL amerykańskiego rynku nie podbiły i raczej nie podbiją. Choć trzeba nadmienić, że AAA ma spory udział w realizacji tego nowego przedsięwzięcia.

Prezentację Lucha Underground warto rozpocząć od próby wyjaśnienia czym jest ten nowy twór. LU to show, które łączy ze sobą elementy kinematografii z wrestlingiem w znanej nam postaci. Innymi słowy, wszystko to co jest poza wrestlingiem jest obudowane ujęciami charakterystycznymi dla produkcji filmowych. Całość kręcona jest w Los Angeles, co ma swoje niewątpliwe atuty - ale o tym później. Roster Lucha Undeground składa się z zawodników meksykańskiej federacji Asistencia Asesoría y Administración (AAA) oraz wrestlingowych freelancerów. Znanych nazwisk nie brakuje, że wymienię chociażby znanych z WWE oraz TNA: Chavo Guerrero, John Morrison (jako Johnny Mundo), Ezekiel Jackson (jako Big Ryck), Maxine (jako Catrina) czy Ivelisse Velez. Na stanowisko komentatorskim odnajdziemy znajomą twarz z WWE - Matt'a Strikera oraz Vampiro, kojarzącego się w USA w głównej mierze z WCW. Ring announcerem jest piękna Melissa Santos. Główną postacią Lucha jest jej promotor i "właściciel" Dario Cueto. Ważnym graczem na scenie jest również Konnan - jedna z legend meksykańskiego wrestlingu. Konnan stoi za jedną z największych gwiazd LU. Mowa o Prince Puma.

Blisko godzinny program emitowany będzie w tygodniowych odstępach. Zapowiedziano również organizację gal PPV. Lucha Underground ogląda się go z zaciekawieniem, gdyż prezentuje z jednej strony zawsze przyzwoity latino wrestling, z drugiej zaś w niebanalny i zarazem oryginalny sposób ukazuje background poszczególnych rywalizacji. Niewielka hala, w której odbywają się zmagania zawodników ma swój urok i co najważniejsze koncepcyjne wpasowuje się w charakter całego widowiska. Można odnieść wrażenie, że show wrestlingowe, nad którym czuwa Mark Burnett jest przemyślane i dopracowane. W odróżnieniu od WWE, TNA czy ROH, gdzie chcąc nie chcąc pokutuje pewien amerykański schemat - w oparciu, o który przedstawia się rozmaite feudy i storyline'y - w Lucha Underground ów schemat jest częściowo łamany, dzięki dominującemu pierwiastkowi latino. Co najistotniejsze, hollywoodzkie zobrazowanie tego latynowskiego przekazu pozwala mieć nadzieje, że przyjmie się na gruncie amerykańskim. A skoro mowa o Hollywood, trafnym pomysłem okazało się wybranie Miasta Aniołów na miejsce tapingów.

W ten sposób udało się nakłonić Johna Hennigana znanego w WWE jako Johna Morrisona do powrotu na ring (w tym wypadku nie bierzemy pod uwagę okazyjnych występów na scenie niezależnej). Nie udała się ta sztuka WWE, nie udała również TNA. Udała się Lucha Undeground. Kluczowe znaczenie dla niego miała właśnie lokalizacja. Tutaj Hennigan nie tylko może oddać się wrestlingowi, ale również angażować w inne projekty związane z szeroko pojętą branżą rozrywkowo-filmową. Niedawno słyszeliśmy o tym, że Kurt Angle chciałby w coraz większym stopniu poświęcić się aktorstwu. Kto wie, być może właśnie takie LU byłoby dla niego idealnym rozwiązaniem?

Jesteśmy dopiero po pierwszym odcinku Lucha Underground, więc trudno powiedzieć w jaką stronę pójdzie ten nowoczesny projekt wrestlingowy. Wydaje się jednak, że jest to dobry pomysł na pokazywanie tego samego, w nieco inny sposób. Na dzień dzisiejszy nie widać szans, żeby ktokolwiek mógł konkurować z WWE, o czym ostatnimi laty sromotnie przekonało się TNA. Zatem cała sztuka polega na tym, żeby przekonać fanów wrestlingu do poświęcania dodatkowego czasu na swój produkt (oprócz WWE). Nie ma obecnie drugiego Teda Turnera, który mógłby podkupić WWE ich największe gwiazdy, stąd tak ogromnego znaczenia w dobie pewnej zapaści wrestlingu w USA, nabierają takie elementy jak: koncepcja, target i realizacja. Nie twierdzę, że projekt Lucha Underground zrewolucjonizuje wrestling w Ameryce, ale z pewnością WWE, jak i TNA będą podpatrywać i kopiować ich pomysły. Koniec końców, takie postacie jak Prince Puma czy Sexi Star wypłyną także do mainstreamu. Do tematu Lucha Undeground obiecuje wrócić za jakiś czas, a tymczasem gorąco namawiam wszystkich do zapoznania się z tą propozycją. Jestem przekonany, że po jednym odcinku nie odwrócicie się od następnych.           


Dario Cueto określany jako właściciel Lucha Underground

Konnan - żywa legenda Lucha Libre

Od lewej Matt Striker oraz Vampiro

Melissa Santos pracuje z mikrofonem w Lucha Undeground

Johnny Mundo należy do największych gwiazd rosteru LU

Johnny Mundo i Prince Puma stworzyli widowisko, które mogłoby być ozdobą każdej federacji wrestlingu

Efektowne ujęcia nadają wyrazistości przekazowi

ptk.   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz