WRESTLINGNIA: WWE TLC 2014. Mocny Ziggler

Ostatnia gala tego roku odbyła się 14 grudnia w Cleveland. Tables Ladders Chairs ...and Stairs PPV przyniosło kolejny triumf Dolpha Zigglera i ważną wygraną Ceny. W main evencie gali Bray Wyatt okazał się lepszy od Deana Ambrose'a.

Ziggler triumfuje "u siebie" i odzyskuje pas interkontynentalny

Pierwszym pojedynkiem zasadniczej części gali TLC PPV była walka o interkontynentalny czempionat. Dolph Ziggler przed własną publicznością podejmował Luke'a Harpera - obrońcę tytułu. Urodzony w Clevelend "The Show-off" nie zawiódł, zwyciężając po dobrej walce Harpera i zdobywając po raz czwarty pas interkontynentalny. Nikt nie ma już złudzeń, że ostatnie miesiące mijającego roku to wyraźny push dla Nemetha. Ta tendencja powinna się utrzymać, ale czy stać Zigglera, by powalczył z powodzeniem o najcenniejszy tytuł federacji? Jeśli jest to możliwe to raczej w drugiej połowie przyszłego roku.

Miz i jego stunt double Mizdow obronili tytuły mistrzów tag teamów. Nie przekonująco, albowiem przed porażką ratowali się dyskwalifikacją. Choć mowa tu o zespole, to oczywiście za DQ stał The Miz. Kwestią czasu jest tylko moment, kiedy mistrzowie stracą pas, a Miz i Mizdow rzucą się na siebie. Wtedy też dopełni się face turn Damiena Sandowa.

Nowością TLC PPV był Steel Stairs Match. Zresztą poniekąd skorygowano również nazwę samej gali, uwzględniając w niej również stairs. W walce dwóch siłaczy Big Show wygrał z Erickiem Rowanem. Na razie jedyną korzyścią dla Rowana wynikającą z face turnu to fakt, że więcej go widzimy w main eventach. Czy zda test, przekonamy się dopiero w przyszłym roku.

Tables Match to pojedynek Ceny z Rollinsem. Jakby to powiedział Triple H, był to jeden z main eventów gali. Walka, w której na szali był title shot Ceny, zdobyty w trakcie wygranej walki z Ortonem podczas Hell in a Cell. W ostatnim akordzie tego roku John nie dał sobie odebrać prawa do walki o tytuł. Pomógł mu w tym wracający Roman Reigns, który powstrzymał interweniującego Big Showa. Cena wygrywając z Rollinsem zapewnił sobie udział w walce mistrzowskiej z Lesnarem podczas Royal Rumble 2015.

Nikki Bella nie dała sobie wydrzeć pasa mistrzyni Divas. Wygrała nie czysto z AJ Lee, przy pomocy swojej siostry i "broni" w postaci sprayu, którym prysła jej w oczy. Czy to była ostatnia walka AJ w WWE? Trudno powiedzieć, wciąż nie ma jednoznacznego komunikatu płynącego z jednej lub drugiej strony. Natomiast z użyciem krzeseł siłowali się Ryback i Kane. Walka, która porwała chyba niewielu, więc z dziennikarskiego obowiązku należy przynajmniej wspomnieć, że triumfował Ryback.

Kolejna odsłona konfliktu amerykańsko-rosyjskiego to starcie Ruseva i Swaggera. Prawdziwe deja vu, gdyż oboje toczyli boje nie tak dawno, bo latem tego roku. I wtedy to lepiej wyglądało niż teraz, w grudniu. Rusev kolejnym zwycięstwem nad Jackiem, kontynuuje ten niezwykle udany dla niego, debiutancki rok w WWE. Podczas TLC, Swagger specjalnie nie zmusił go do wielkiego wysiłku. Rusev wygrał wyraźnie, pozbawiając nas jakichkolwiek emocji w tym pojedynku. Po co więc było wracać do feudu z Jackiem? Chyba tylko autor tego pomysłu zna odpowiedź na to pytanie.

Finałowa walka wieczoru to kolejna odsłona rodzącej się sagi Bray Wyatt vs. Dean Ambrose. Był to najlepszy pojedynek tego wieczoru, chociaż rywalizacja Zigglera i Harpera nie wiele mu ustępowała. Bray zgarnął drugie ważne zwycięstwo nad Deanem, tyle, że tym razem bez pomocy osób trzecich. Czy 2015 rok będzie rokiem Wyatta? Osobiście, uważam, że będzie dla niego dobrym rokiem, ale czegoś ponad B+ nie spodziewałbym się po nim. Znacznie większy potencjał ma Dean, którego kariera w WWE ma wiele stycznych z drogą Stone Colda. Porównanie może trochę nad wyrost, ale jestem przekonany, że w przyszłym roku Ambrose udowodni, że te słowa mają swoje pokrycie.

Wyniki TLC:

1. Pre-show Tag Team Match: Big E & Kofi Kingston /w. Xavier Woods pokonali Goldust & Stardust