czwartek, 19 czerwca 2014

Co dalej z ringiem w TNA?

Jeszcze tylko dziś można oddać głos w sondzie prowadzonej na oficjalnej stronie TNA, dotyczącej kształtu ringu. Tradycyjny 4 kątny, czy też powrót do 6-kątnego ringu, oto jest pytanie? 




Tego typu ankieta już była wcześniej prowadzona na stronie TNA, z tym, że teraz jej wyniki mają być wzięte pod uwagę na serio. Fani TNA mogą zdecydować, czy eventy w Nowym Jorku będą się odbywały niezmiennie na klasycznym, 4-kątnym ringu, czy też wracamy do ery sprzed Hogana i 6-kątnego kształtu kwadratowego pierścienia. No właśnie, przypomnijmy, że to Eric Bischoff i Hulk Hogan stali za tą zmianą. Była to jedna, z tych reform, które miały pchnąć TNA naprzód. Jak to się skończyło, wszyscy wiemy.

Dlaczego 6-kątny ring? TNA u swojego zarania, budowało swoją markę w oparciu o siłę X Division. Ten model rzeczywiście przez lata się sprawdzał. Sześciokątny ring sprzyjał high-flyerom, wrestlerom predestynowanym do zmagania się w X Division, gdyż pomagał dynamizować wydarzenia na ringu. Tempo walk było dzięki temu niejednokrotnie wyższe, choć wizualnie ring wyglądał nieco anachronicznie. Po co w takim razie wracać do korzeni, skoro X Division przestało być wizytówką federacji? To na razie pozostaje zagadką.

p.   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz