
Jeszcze niedawno wydawało się, że pozycja utytułowanej Kong jest niepodważalna w TNA. Któż mógł się bowiem spodziewać, że roster opuści wiodącą postać dywizji knockout. Przypomnijmy, że Kong to dwukrotna TNA Knockout Champion oraz co-holder wraz z Hamadą TNA Knockout Tag Team Championship. Kia Stevens, bo tak brzmi jej prawdziwe nazwisko, zasłynęła ze swoich pojedynków z Gail Kim, a także walnie przyczyniła się do sukcesu kobiecej dywizji w TNA. Niestety konflikt z Bubba the Love Sponge, upominanie się o wyższe wynagrodzenia dla zapaśniczek czy też niedawne zwolnienie Saeed nałożyły się na siebie i spowodowały, że musiała opuścić szeregi federacji Dixie Carter.
Dość niezrozumiałe są posunięcia Hogana i Bischoffa w kwestii knockout division, która permanentnie jest osłabiana i co ważniejsze nie doceniana. Segmenty z ich udziałem cechowały się niemal zawsze dobrymi, jeśli nie bardzo dobrymi ratingami. A tymczasem można odnieść wrażenie, że ich rola jest stopniowo marginalizowana. Co ciekawe, z wspierającej Kong swego czasu frakcji The Kongtourage, nie ostała się żadna zawodniczka. Raisha Saeed, Rhaka Khan i Sojournor Bolt już wcześniej bowiem zostały pozbawione pracy w TNA.
p.
wkurza mnie ze ten Bubba jest wazniejszy niz taka Kong..jak tak dalej pojdzie to Z hulkamanii bedzie hulkaklapa
OdpowiedzUsuńgaal anonim