poniedziałek, 21 listopada 2011

WWE SURVIVOR SERIES 2011

Triumfalnym powrotem na ring Rocka zakończyła się dwudziesta piąta edycja prestiżowej gali Survivor Series. W nowojorskiej Madison Square Garden publiczność oklaskiwała nie tylko legendę pro-wrestlingu i gwiazdę Hollywood, ale również wspaniały wyczyn CM Punka, który po raz drugi został mistrzem WWE.


Konstruując ad hoc ranking najlepszych widowisk WWE w tym roku, Survivor Series z pewnością znalazłoby się na podium - obok Money in the Bank i Wrestlemanii moim zdaniem najlepsza tegoroczna gala. Świetne widowisko stworzyli bowiem nie tylko główni aktorzy tego wieczoru, ale także w równej mierze nowojorska publiczność. Już podczas pierwszej walki wywołali obecność Zack'a Rydera głośnymi chantami "we want Ryder". W trakcie pojedynku Survivor Series bardzo wyraźnie wspierali Cody'ego Rhodesa. A podczas walki o WHC skandowali nazwiska nieobecnego Daniela Bryana i ...HBK'a (po superkicku Big Showa). A to tylko było preludium do świetnej zabawy w czasie starcia o WWE Championship i finałowej potyczki z udziałem Rocka i Ceny.

Na Survivor Series pożegnaliśmy najprawdopodobniej Johna Morrisona. Jego kontrakt za kilka dni dobiega końca i nic nie wskazuje na to, żebyśmy go w grudniu zobaczyli w WWE. W tej sytuacji zwycięstwo Zigglera nie powinno nikogo dziwić. Jego title run w połowie grudnia może trwać już pół roku, co plasuje go na absolutnym szczycie, jeśli chodzi o długość posiadania pasów w WWE w ostatnim półroczu. Swego rodzaju ciekawostką jest fakt, że Dolph już na drugim PPV z rzędu toczy dwa pojedynki na tej samej gali. W najbliższym czasie czeka Zigglera trudne zadanie. Mistrz Stanów Zjednoczonych będzie musiał stawić opór samozwańczemu "mistrzowi Internetu" Zack'owi Ryderowi. Po tym jak WWE na własne życzenie osłabiło swoją dywizję kobiet wszystkie pojedynki, których stawką jest Divas Championship toczą się w tym samym gronie. Beth, Natalya, Kelly i Eve niemal wszystkie ważne walki toczą między sobą, co staje się nudne aż do bólu. Dlatego trudno coś więcej powiedzieć o pojedynku pań. No może poza finisherem tej walki, który naprawdę mógł się podobać. Do Beth jeszcze na chwilę powrócę za moment.

Tymczasem warto odnotować sukces Wade'a Barretta i Cody'ego Rhodes'a. Obaj zostali zwycięzcami tradycyjnego pojedynku Survivor Series. Wyraźnie widać, że obaj są na fali wznoszącej. Zwłaszcza ten pierwszy po chwilowym spadku notowań odzyskuje uznanie w oczach writerów. Jak daleko ta fala poniesie przekonamy się już w najbliższym czasie, kiedy rozdane zostaną karty na najbliższą Wrestlemanię. Dość sennie przez dłuższy okres czasu wyglądała natomiast walka o WHC. Starcie gigantów kwitowane było przez publiczność gromkim "boring". Dopiero rozwalenie jednej z barykad ożywiło ten pojedynek. Później  latający Big Show wzbudzał respekt nawet wśród najbardziej wybrednych fanów. Końcowe rozstrzygnięcie tej walki (zwycięstwo pretendenta przez dyskwalifikację) sprawia, że najpewniej dojdzie między nimi do decydującej potyczki na grudniowym TLC.  

CM Punk w końcu dopiął swego i został nowym championem federacji. Dzięki Anaconda Vise pokonał Alberto Del Rio - w pojedynku, którego kluczem do zwycięstwa było submission. Wygranej Punka można było się spodziewać, gdyż po feudzie z Ceną impet, z jakim rozwinął swoją karierę latem w zaczął jakby słabnąć. Z racji tego, że trudno w WWE oprócz Ortona i Ceny (i to nie zawsze) znaleźć zawodnika, który cieszyłby się obecnie większym zainteresowaniem postanowiono nie gasić tej wiązki fascynacji Punkiem. I słusznie. Zresztą fani w Nowym Jorku zdecydowanie byli ukontentowani rozstrzygnięciem w walce o WWE Championship. Pytanie tylko, czy Punk będzie miał szansę na dłużej być mistrzem. W końcu "best in the world" do czegoś zobowiązuje. Co ciekawe mistrzynią federacji jest Beth Phoenix, życiowa partnerka CM Punka. Tak więc wygląda na to, że mamy nową parę, która rządzi WWE. Odnotować także należy występ słynnego konferansjera Howarda Finkela, czyli popularnego Finka, który był tego wieczoru przeciwwagą dla Ricardo Rodrigueza. Fink został tak ciepło przyjęty w Madison Square Garden, że wzruszenie niemal odebrało mu głos i możliwość przedstawienia challangera - CM Punka.

Wreszcie pora na kilka słów o main evencie. Miz i R-Truth właściwie skazani byli na pożarcie. Ale nic dziwnego, skoro po raz pierwszy od 7 lat zobaczyliśmy w ringu Rocka. Ba! legenda czasów attitude zaprezentowała się w bardzo dobrej formie. Rocky w niedzielę obchodził również swój jubileusz. Minęło właśnie 15 lat odkąd zadebiutował w WWE (wtedy WWF) na Survivor Series w 1996 roku, nie gdzie indziej jak w Madison Square Garden. Po tylu latach Rock nic nie stracił na wartości, a to oznacza, że walka na Wrestlemanii XXVIII zapowiada się niezmiernie ciekawie. Niesamowite było natomiast buczenie publiczności, z jakim przyszło zmierzyć się Cenie. Z pewnością tego wieczoru John nie będzie dobrze wspominał, mimo zwycięstwa jego teamu. Po walce bowiem otrzymał solidny Rock Bottom ze strony swojego partnera. Wygląda na to, że szlagierowe starcie w Miami nie będzie pojedynkiem przyjaźni. Survivor Series przejdzie do historii jako miejsce, gdzie Rock zanotował swój wielki come back i właściwie nic więcej nie trzeba dodawać, żeby zachęcić do obejrzenia tej gali. 

Wyniki Survivor Series 2011:

WWE UNITED STATES CHAMPIONSHIP: Dolph Ziggler (c) /w. Vickie pokonał John Morrison

LUMBERJILL MATCH FOR THE DIVAS CHAMPIONSHIP: Beth Phoenix (c) /w. Natalya pokonała Eve Torres

TRADITIONAL SURVIVOR SERIES MATCH: Team Barrett (Wade Barrett, Jack Swagger, Hunico, Cody Rhodes - IC Champ & Dolph Ziggler - US Champ) pokonał Team Orton (Randy Orton, Sheamus, Kofi Kingston - Tag Team Champ, Mason Ryan & Sin Cara)

/Ziggler wyeliminowany przez Ortona, Sin Cara wyeliminowany przez kontuzję, Ryan wyeliminowany przez Rhodesa, Barrett wyeliminował Kingstona, Sheamus został zdyskwalifikowany, Swagger wyeliminowany przez Ortona, Hunico wyeliminowany przez Ortona, Barrett wyeliminował Ortona/

WORLD HEAVYWEIGHT CHAMPIONSHIP: Big Show pokonał Mark Henry (c) przez DQ

WWE CHAMPIONSHIP: CM Punk pokonał Alberto Del Rio (c)

NEVER BEFORE, NEVER AGAIN: The Rock & John Cena pokonali The Miz & R-Truth

p.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz