wtorek, 20 maja 2014

Koszmarny piątek McMahona, czyli jak stracić blisko 1/3 swojej fortuny w ciągu jednego dnia!

Stracić 350 milionów dolarów w ciągu 24 godzin to musi zaboleć nawet kogoś tak zamożnego, jak Vince McMahon. Gorycz porażki jest tym większa, że spycha szefa WWE z prestiżowej listy miliarderów.


Akcje WWE poleciały dosłownie "na łeb, na szyje" w ubiegłym tygodniu. Rynek zareagował w ten sposób na klapę projektu pod tytułem WWE Network oraz nie rzucającą na kolana, nową umowę z telewizją na nadawanie RAW oraz Smackdown.


WWE Network, czyli streaming online ogromnego contentu związanego z WWE przyniósł do tej pory ok. 700 tys. subskrybentów. W tym miejscu trzeba uściślić, że dostęp do niego mają jedynie mieszkańcy Stanów Zjednoczonych, co od początku było nierozsądnym założeniem. Efekt jest taki, że WWE straci w tym roku, wskutek tego mało imponującego zainteresowania ok. 50 milionów dolarów.

Umowa z telewizją NBC Universal, która ujrzała światło dzienne w ubiegły czwartek jest drugim powodem do niepokoju dla inwestorów. Ostatecznie WWE wynegocjowało z nadawcą stawkę 150 milionów dolarów rocznie za pokazywanie swoich flagowych "tygodniówek". Ocenia się, że jest to mniej więcej połowa lub nawet 1/3 z tego, co zakładali inwestorzy.

W rezultacie tych czynników, akcje WWE spadły z dnia na dzień o prawie 9 dolarów za sztukę - z 20,13 $ do 11.27 $. To już drugie poważne tąpnięcie na giełdzie z udziałem WWE. Pierwsze, miało miejsce w marcu tego roku, tuż po ogłoszeniu informacji, że dostęp do WWE Network wykupiło zaledwie 667 tys. subskrybentów. Niedawno za słabe wyniki nowego projektu swoją głową zapłacił Matt Singerman - Executive Vice President of Programming.

Obecnie majątek Vince'a McMahona szacowany jest na ok. 750 milionów dolarów. Chociaż wciąż to całkiem duża "sumka", powód do niepokoju jest, gdyż nie od dziś wiadomo, że rynek z wyprzedzeniem reaguje na trendy. Czyżby zatem kryzys pukał do drzwi WWE?

p.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz