sobota, 16 kwietnia 2011

Bolesne rozstanie

Albany było miejscem oficjalnego pożegnania Edge'a - utytułowanego wrestlera, który skończył swoją przygodę z wrestlingiem. Ironią losu jest, że to właśnie tu Edge zdobył swój pierwszy pas mistrzowski WWE.


W trakcie piątkowego Smackdown, z oczywistych względów na pierwszy plan wysuwało się pożegnanie bohatera tego wieczoru z fanami, nie tylko w Albany, ale na całym świecie. Nie mogło jednak umknąć uwadze ważne wydarzenie, jakim było oddanie pasa mistrzowskiego przez odchodzącego mistrza. Pierwszym, który wyciągał ręce po wakujący tytuł był Alberto Del Rio. Jako, że Meksykanin był pierwszy w kolejce do walki z Edge'm, byłoby fair zdaniem Del Rio, gdyby pas został przekazany w jego ręce.
Tak się nie stało, albowiem Teddy Long stwierdził, że Alberto już ma to co uzyskał, czyli prawo do walki o WHC na Extreme Rules. Kto będzie jego przeciwnikiem, miało wyłonić dzisiejsze Battle Royal.

Battle Royal wygrał Christian. Lepszego scenariusza chyba nie mógł sobie wymarzyć odchodzący Edge. Christian powalczy więc o WHC z Alberto Del Rio na Extreme Rules PPV. Jest więc szansa, że najcenniejsze trofeum, które do tej pory było w rękach Adama Copelanda przejdzie w ręce jego najlepszego przyjaciela. Oczywiście, Edge pojawił się na ringu, by pogratulować swojemu przyjacielowi. Obaj jak za starych czasów pozowali przez 5 sekund do fotografii. A potem przyszła pora na pożegnanie. Oto jego fragment poniżej.



p.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz