Piąta edycja Hell in a Cell PPV odbyła się 27 października w Miami na Florydzie. W pojedynku wieczoru Randy Orton pokonał Daniela Bryana i został nowym mistrzem WWE. Sensacją dnia było obrócenie się Shawna Michaelsa przeciwko Danielowi Bryanowi.
W zasadzie tego wieczoru mieliśmy trzy istotne pojedynki, które budziły nieco więcej emocji. W pierwszym z nich CM Punk w końcu odwrócił złą kartę i wyszedł zwycięsko ze starcia z Heymanem i członkiem jego stajni - Rybackiem. Tym samym, po ostatnim pikowaniu kariery Punka powinniśmy obserwować wzmocnienie jego pozycji, gdyż Wrestlemania XXX jest już na horyzoncie, a Best in the World ma być jednym z głównych dań tej uczty.
Dość zaskakującym wydarzeniem był powrót Johna Ceny na ring. Wydawało się, że zobaczymy go nie prędzej niż w okolicach Royal Rumble, jednak stało się inaczej. Zapewne to efekt słabszych ratingów wymógł wcześniejszy come back lidera Ce-Nation. Co więcej, Cena powrócił by od razu stanąć do walki o tytuł mistrza świata z Alberto Del Rio. W istocie panowie rozpoczęli swój feud na HIAC z punktu zero, bo przypomnijmy, że Cena rozstał się z WWE po porażce z Bryanem na Summerslam. Od tego momentu nie było czasu, ani okazji na rewanż. Kreatywni zdecydowali się zagospodarować wizerunek Ceny zupełnie gdzie indziej, póki co zdala od Triple H i jego żony. W ten sposób został zaserwowany nam interesujący pojedynek o World Heavyweight Championship. Cena i tym razem miał błyskotliwy come back, gdyż po raz trzeci w karierze został mistrzem świata federacji WWE. Plan polega na tym, żeby postawić WWE mocno na dwóch nogach, a nie tylko na jednej. Do tej pory cała uwaga fanów była skupiona na walce Daniela z władzą. Teraz ta historia zatacza coraz szersze kręgi na RAW, podczas gdy na Smackdown zaczyna dominować John Cena. Włodarze WWE liczą, że pomoże to podnieść się z małego letargu.
A skoro o mowa o walce Bryana z reżimem McMahon-Helmsley to main eventem gali był pojedynek Daniela z Randy Ortonem. Gościnny arbitrem tej walki był Shawn Michaels - trener tego pierwszego i przyjaciel drugiego. Wiadomo było, że ktoś z tego pojedynku wyjdzie nieusatysfakcjonowany. O dziwo, WWE zdecydowało się na dwudniowy heel turn HBK-a. To właśnie Shawn przesądził o zwycięstwie Ortona, gdy Bryan otrzymał niespodziewanie Sweet Chin Music. Następnego dnia na RAW, Daniel zrewanżował się mentorowi stosując na nim yes/no lock. Interesująca historia, która pewnie przed Wrestlemanią doczeka się kontynuacji. Tymczasem teraz to reżim triumfuje, a wakujący tytuł trafił do Vipera.
Na koniec jeszcze chciałbym przyznać plusik dla tych, którzy uwierzyli w sens title runu dla Goldusta, który wraz ze swoim bratem jest mistrzem tag teamów. Naprawdę rzadko w WWE uznani zawodnicy i nieco zaawansowani wiekowo mogli liczyć na łaskawe oko bookerów. Z reguły powracali, by tak jak Rob Van Dam zaistnieć kilkoma walkami o nic, a zaraz potem z powrotem usunąć się w cień. W przypadku Goldiego okazało się, że wyrobiona marka nie musi być matowa i może błyszczeć nadal, czasami w innej konfiguracji. W końcu WWE to miejsce, które powinno być gościnne zarówno dla fanów nowej generacji, jak i dla tych, którzy są z nimi więcej niż dekadę. Już nie mówiąc o szacunku dla dokonań budowniczych najnowszej historii wrestlingu.
Wyniki Hell in a Cell:
1. Pre-show Match: Damien Sandow pokonał Kofi Kingston
2. Triple Threat Match for the WWE Tag Team Championship: Cody Rhodes & Goldust (c) pokonali The Usos, Roman Reigns & Seth Rollins
3. Fandango & Summer Rae pokonali The Great Khali & Natalya /w. Hornswoogle
4. WWE United States Championship: Big E Langston pokonał Dean Ambrose (c) przez count-out
5. Handicap 2 on 1 Hell in a Cell Match: CM Punk pokonał Ryback & Paul Heyman
6. Los Matadores /w. El Torito pokonali The Real Americans /w. Zeb Colter
7. World Heavyweight Championship: John Cena pokonał Alberto Del Rio (c)
8. WWE Divas Championship: AJ Lee (c) /w. Tamina pokonała Brie Bella /w. Nikki Bella
9. Hell in a Cell Match for the vacant WWE Championship with Shawn Michaels as the special guest referee: Randy Orton pokonał Daniel Bryan
ptk.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz