Rob Terry w swoim wystąpieniu określił siebie jako najlepiej zbudowanego wrestlera w historii tego biznesu. Co więcej, przyznał sobie miano "Genetic Freak". Tym rozwścieczył Scotta, bo jak stwierdził Steiner on był już nim, kiedy Walijczyk ssał jeszcze mleko z piersi matki. Steiner podpowiedział Terry'emu, że lepiej dla niego będzie, jak Steiner pozostanie w dobrym humorze. Ponadto Big Poppa Pump nazwał Roba chemiczną katastrofą. To mu się z całą pewnością nie spodobało i kiedy Steiner odwrócił się na chwilę zaatakował go ...ciężarkiem. I tak, zamiast kulturystycznego pozowania mieliśmy pokaz "siły pięści". Zresztą sami zobaczcie!
p.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz