niedziela, 8 kwietnia 2012

WRESTLEMANIA XXVIII. Once in a Lifetime!

Wielkie wrestlingowe święto w Miami. Wypełnione po brzegi Sun Life Stadium oglądało fantastyczne widowisko, którego ukoronowaniem był pojedynek, jaki zdarza się być może raz w życiu. W starciu gigantów lepszym okazał się być faworyt publiczności - The Rock.


Tradycyjnie już galę zainaugurowało odśpiewane America Beautiful przez niezrównaną Lilian Garcia. O tym, że oglądając wrestling nie można ani przez chwilę stracić spektrum wydarzeń z uwagi przekonali się widzowie już w pierwszym pojedynku wieczoru. Good Luck Kiss pogrążył Daniela Bryana, który w 18 sekund stracił swój tytuł WHC. Rekordowe 78 363 widzów na stadionie w Miami przecierało jeszcze oczy ze zdumienia, kiedy Irlandczyk świętował już swój wielki sukces. Zwycięstwo dało mu pierwszy w karierze tytuł WHC, a także prowadzenie w rankingu C43 RACE. Po kilkunastu miesiącach zmienił on na fotelu lidera Randy Ortona, który niespodziewanie uległ Kane'owi - w pojedynku, który nie wzbudził aż tak wielu emocji. Troszkę więcej było ich już w walce Cody Rhodesa z Big Show'em. Temu drugiemu udało się zmazać plamę, związaną z fatalnymi występami na najważniejszej gali wrestlingowej. Big Show wreszcie wygrał, a przy okazji powiększył swoją kolekcję pasów WWE o tytuł interkontynentalny. W ten sposób Show dołączył do grona najbardziej utytułowanych wrestlerów w historii federacji. Gratulujemy!

Gratulacje może odbierać także Maria Menounos. Pochodząca z Grecji celebrytka zapewniła sobie i Kelly Kelly wygraną wykonując skutecznie roll-up na Beth Phoenix. Jak na znikome doświadczenie w wrestlingu piękna Maria wypadła na czwórkę z plusem. Niepocieszona z tej porażki musiała być Eve Torres. Swoją całą frustrację wyładowała niedługo później na Ryderze. To właśnie dzięki jej zabiegom Miz ostatecznie wyrwał zwycięstwo ekipie Teddy'ego. Triumf Johna Laurinaitisa oznacza, że od tej pory będzie on piastował jednocześnie funkcję GM RAW i Smackdown. To zarazem koniec długiego urzędowania Teddy Longa na stanowisku głównodowodzącego niebieskiego rosteru (od kwietnia 2009r.).

Pojedynek nazwany End of an Era to była prawdziwa klasyka gatunku. Wspaniałe starcie największych w tym biznesie przyniosło dwudziestą już wygraną Takera na Wrestlemanii. Triple H robił wszystko, co mógł by odebrać Undertakerowi streak. Na próżno. Oboje pokazali dlaczego są mistrzami w pojedynkach typu Hell in a Cell. Wplątanie w tą jatkę Shawna Michaelsa dodało tylko dramaturgii. HBK stanął na wysokości zadania. Pięciogwiazdkowa walka będzie mocną kandydatką do walki roku. Było tam wszystko, o czym piszą wrestlingowe podręczniki. Cała trójka po walce w geście szacunku uścisnęła się ala "Kliq" w MSG. Chyba jest już tylko garstka nielicznych, którzy jeszcze wierzą, że ktoś może odebrać Undertakerowi jego nieśmiertelny streak.
Tylko nieco mniej emocji dostarczyła walka Chrisa Jericho i CM Punka, której stawką był tytuł mistrza WWE. Punk wyszedł z tej konfrontacji obronną ręką, choć nie miał łatwo. Jericho był wymagającym przeciwnikiem. Zresztą oboje udowodnili, że są jednymi z najlepiej wyszkolonych technicznie wrestlerów na świecie. Punk zachowując pas mistrzowski jest już jego posiadaczem prawie pół roku. Ale to nie mistrzostwo WWE było najważniejsze tego wieczoru.

Na koniec mieliśmy hit wieczoru, roku - kto wie czy nie dekady? Pojedynek Once in a Lifetime poprzedziły występy  MGK i Ester Dean (przed wejściem Ceny) oraz Flo - Ridy (przed wejściem Rocka). Jak za starych, dawnych lat Rocky znowu stanął w ringu gotowy na wielką walkę. Przez ponad rok czasu Cena i Rock nie szczędzili sobie krytycznych i uszczypliwych słów. W Miami skończyła się wojna werbalna. Wrestlingowe ikony swoich czasów przeszły do czynów. Rock występował "u siebie w domu" i trzeba przyznać, że nie zawiódł swoich fanów. Rock Bottom będzie się śnił Cenie po nocach, bo to właśnie ten move przechylił szalę zwycięstwa na korzyść People's Champion. Czy będzie szansa dla Ceny na rewanż w przyszłym roku - czas pokaże. Tymczasem na dziś warto delektować się ringowym come backiem Rocka, bo jeszcze dwa lata temu nic nie wskazywało na to, że Dwayne - gwiazda Hollywood zdecyduje się jeszcze raz ubrać wrestling gear's i przypomnieć swoim fanom w kwadratowym pierścieniu.

Westlemania to show, które nie ma sobie równych. Po raz kolejny Vince McMahon i spółka urządzili nam święto wrestlingu, które przerasta wszystkie imprezy z gatunku "Sports Entertainment". Tym razem cały wrestlingowy świat z uwagą spoglądał na Florydę, gdzie już po raz 28 odbyła się Wrestlemania. Jak co roku trudno było wybrzydzać, zwłaszcza, że WWE zaserwowało nam pojedynki z cyklu "Once in the Lifetime" czy "The End of an Era". To był - bez cienia wątpliwości - historyczny wieczór. Teraz poprzeczka została postawiona naprawdę wysoko.

Wyniki Wrestlemanii:

1. World Heavyweight Championship: SHEAMUS pokonał Daniel Bryan (c) /w. AJ

 
2. KANE pokonał Randy Orton

 
3. WWE Intercontinental Championship: BIG SHOW pokonał Cody Rhodes (c)

 
4. KELLY KELLY & MARIA MENOUNOS pokonały Beth Phoenix & Eve Torres

 
5. END OF AN ERA Hell in a Cell Match with Shawn Michaels as special referee: THE UNDERTAKER pokonał Triple H


6. TEAM JOHNNY (DOLPH ZIGGLER, JACK SWAGGER, DREW McINTYRE, MARK HENRY, THE MIZ & DAVID OTUNGA) /w. Vickie Guerrero, Brie Bella & John Laurinaitis pokonali Team Teddy (Kofi Kingston, R-Truth, Zack Ryder, The Great Khali, Booker T. & Santino Marella) /w. Hornswoggle, Nikki Bella, Eve & Teddy Long

 
7. WWE Championship: CM PUNK (c) pokonał Chris Jericho

  
8. ONCE IN A LIFETIME: THE ROCK pokonał John Cena


ptk.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz