poniedziałek, 24 listopada 2014

WWE SURVIVOR SERIES 2014. Ostatni żołnierz WCW złożył broń!

Historyczny wieczór w St. Louis.  Przed kamerami WWE pojawił się po raz pierwszy legendarny Sting, który przechylił szalę zwycięstwa na rzecz ekipy Ceny. Tym samym, Triple H i Stephanie McMahon utracili bezpośredni wpływ na wydarzenia w WWE. 



Tegoroczne Survivor Series nie rozczarowało. To była jedna z lepszych gal w tym roku, o ile nie najlepsza (nie licząc Wrestlemanii), mimo, że brakowało na niej chociażby mistrza świata Brocka Lesnara. Oczywiście, całe widowisko podporządkowane było main eventowej potyczce Teamu Authority i ekipy Ceny. Zanim jednak do niej doszło, obserwowaliśmy całkiem interesujące pojedynki. Zaczęło się od Fatal 4-Way Match'u, którego stawką były pasy mistrzów tag teamowych. 4 zespoły, 8 wrestlerów, ale i tak całą uwagę na sobie skupiał Damien Mizdow. I to właśnie ów niezwykły stunt double dokonał decydującego przypięcia, ku wielkiej uciesze publiczności. Dla Miza to już szósty "tagowy" pas, dla Mizdowa to pierwsze "złoto" w WWE.


Oprócz dania głównego, mieliśmy jeszcze jeden pojedynek typu Survivor Series. Wzięła w nim udział ósemka div. Emocji wielu nie było, a zespół złożony z Natalyi, Alicii Fox, Cameron i Emmy gładko uporał się z drużyną Paige. Vince Russo pisał na Twitterze, że Paige powinna wygrać to starcie bez większego wysiłku i jest w tym sporo racji, gdyż przerasta pozostałą siódemkę o klasę. No, ale taka jest specyfika walk Survivor Series. Nie zawsze wygrywają najlepsi. Przekonał się o tym później Rusev czy też John Cena. Gratulacje dla Naomi i Foxy za całkiem udany występ.


Po występie div, żarty się skończyły, albowiem na ring wkroczyli Dean Ambrose i Bray Wyatt. Dwójka kreowanych na najbardziej szalonych wrestlerów WWE. I taki ten pojedynek był, nieco szalony, zakończony dyskwalifikacją Ambrose'a, gdyż Dean nie omieszkał skorzystać ze sposobności użycia krzesła względem Wyatta. W ruch poszły za chwilę również stół i drabina, a więc prostą drogą dedukcji można było przewidzieć, że końcówka walki stała się jednocześnie wstępem do ich starcia na TLC, z całym tym oprzyrządowaniem. Żeby nie było wątpliwości, po zakończeniu ich walki zostało to oficjalnie potwierdzone. Tak więc będziemy mieli Dean Ambrose vs. Bray Wyatt II na grudniowej gali. Po pierwszej odsłonie tej potyczki mamy remis ze wskazaniem na Lunatic Fringe.


O króliczku Bunny nie mam zamiaru się rozpisywać z wiadomych względów. Podobnie nie chciałbym wiele miejsca poświęcić walkom z pre-show. Odnotować należy powrót Fandango - dodajmy odmienionego Fandango, co istotne z nowym theme song i nową partnerką - Rosą Mendes. Fandango po lekkim liftingu wygrał z Justinem Gabrielem. Zwycięstwo zanotował również Jack Swagger pokonując Szwajcara Cesaro. Czy ktoś jest w stanie wytłumaczyć o co chodzi kreatywnym w bookingu Cesaro?


Dość niespodziewany przebieg miał pojedynek o Divas Championship. Nikki Bella wygrała z AJ bez trudu. Wszystko za sprawą Brie, która...pocałowała AJ, a Nikki wykorzystała skwapliwie moment zaskoczenia mistrzyni. Przypominało to do złudzenia walkę z Wrestlemanii 28 pomiędzy Danielem Bryanem i Sheamusem. Wtedy to Daniel otrzymał od AJ "goodbye kiss", co okazało się jego zgubą. Teraz role się nieco odwróciły - to AJ stała się ofiarą pocałunku. Wygrana Nikki cieszy, bo bliźniaczki Bella zasługiwały na tytuł od dawna. Pikanterii dalszemu rozwojowi sytuacji wokół sióstr Bella dodaje fakt, że Brie nie dość, iż celowo pomogła Nikki to także była wyraźnie zadowolona z jej triumfu. Czyżby Brie przeszła heel turn, czy też jest to zręczny kamuflaż. Nie wiadomo, co dalej z AJ. Dochodzą sygnały, że Lee podobnie jak jej małżonek CM Punk również odejdzie z WWE. Wydaje się to wielce prawdopodobne, ale trzeba się wstrzymać z podobnymi insynuacjami, pamiętając, że w okolicach czerwcach mówiło się nawet o przerwie ciążowej AJ.

  
Przechodząc do wyczekiwanego main eventu Survivor Series należy zatrzymać się na pierwszych minutach gali, kiedy to pojawił się w Scottrade Center w St. Louis boss - Vince McMahon. Właściciel WWE wyraźnie podkreślił, że w razie porażki Triple H i Stephanie McMahon na zawsze utracą możliwość bezpośredniego wpływu na wydarzenia w WWE. Owszem, będą mogli wykonywać pracę biurową, w dziale marketingu, sprzedaży etc., ale nie w dotychczasowym charakterze. Vince pozostawił jednak furtkę dla córki i zięcia. Jedyną osobą, która mogłaby ich przywrócić z powrotem jest John Cena. Ten zaś w niedzielny wieczór odpowiedział: no chance in a heel. Vince jednocześnie potwierdził, że w razie porażki zespołu Cena, cała czwórka poza kapitanem wylatuje z WWE!


Survivor Series Match rozpoczął się od nokautującego ciosu Big Showa i błyskawicznej eliminacji Marka Henry'ego. Następnie Rusev na spółkę z Rollinsem wyeliminował silny punkt teamu Cena - Rybacka. Zaraz potem team Authority popadł w niezłe tarapaty, albowiem Rusev został odliczony przez arbitra do dziesięciu, kiedy to nie trafił w Zigglera leżącego na stole komentatorskim i nie potrafił na czas wrócić na ring. Szanse się nieco wyrównały, gdy w braterskim pojedynku Luke Harper (znów na spółkę z Rollinsem) wyeliminował Ericka Rowana. Najgorsze dla kamandy Ceny przyszło jednak chwilę później. Big Show okazał się zdrajcą i znokautował Cenę, którego przypiął Seth Rollins. Show uścisnął dłoń Triple H na zgodę i udał się do szatni. W tym momencie w grze pozostał jedynie Dolph Ziggler, a po stronie Authority aż trzech zawodników: Seth Rollins, Luke Harper oraz Kane. Show-off nie poddał się jednak i dzielnie stawił opór Harperowi (wychodził z nieprawdopodobnych opresji) i Kane'owi. Przy ogromnym dopingu publiki w St. Louis, Dolph posłał do szatni obu członków ekipy władzy. Ostatecznie rozstrzygnięcie miało więc zapaść w wyniku konfrontacji Dolpha Zigglera i Setha Rollinsa. Mano y mano? Nic bardziej mylnego. Kiedy Ziggler dwukrotnie miał Setha "na łopatkach" Triple H nie pozwolił sędziemu na odliczenie Mr Money in the Bank, aż w końcu sam zaatakował Dolpha. Gdy wydawało się, że Triple H osobiście dopilnował zwycięstwa teamu Authority pojawił się dość nieoczekiwanie Sting, który odwrócił losy tego pojedynku. Stinger nie tylko zneutralizował Triple H, ale także doprowadził do tego, że to Ziggler przypiął wycieńczonego Rollinsa. Tym samym, wygrana teamu Ceny stała się faktem. Wściekłej Stephanie i poirytowanemu Hunterowi publiczność odśpiewała pożegnalną pieśń. Trzeba powiedzieć, że main event był bardzo interesujący, pełny zwrotów akcji i dobrego wrestlingu. Dobrze się stało, że Dolph był bohaterem dnia, a nie po raz kolejny Cena. Ziggler udźwignął ciężar widowiska i zdał egzamin na main eventera (po raz kolejny). Kto teraz będzie rządził w WWE? Tego na razie nie wiemy, ale dzisiejszej nocy podczas RAW powinniśmy być mądrzejsi w tej materii.


Na historycznej linii czasu dziejów amerykańskiego wrestlingu zapisano ubiegłej nocy kolejne ważkie wydarzenie, o którym się będzie mówiło latami. Mowa o wkroczeniu Stinga do WWE. Po upadku WCW nic nie wskazywało, żeby Steve Borden kiedykolwiek miał pracować dla Vince'a McMahona. Sytuacja zaczęła się zmieniać już kilka lat temu, kiedy pojawiały się głosy, że Sting negocjuje z WWE. Na łamach Wrestlingii pisałem o tym w artykule "Ostatni żołnierz WCW" (tutaj). Jednak dopiero w tym roku strony dogadały się. Stinger w pierwszej kolejności został zaangażowany w promocję gry WWE 2k15. To zapowiadało, że kwestią czasu pozostaje jego pojawienie się przed kamerami, ewentualnie wplątanie go w jakiś storyline. Wczoraj byliśmy świadkami oficjalnego debiutu Stinga w WWE. Z pewnością starszych fanów wrestlingu przeszły ciarki, bo Sting to człowiek instytucja amerykańskiego wrestlingu, a mimo to nigdy nie było mu po drodze z Vince'm. Szkoda, że stało się to tak późno, bo w wieku 55 lat czeka go może jeden, dwa pojedynki w WWE. Zresztą widać było wczoraj, że "Icon" ma już swoje lata i jego rola z czasem będzie sprowadzać się do tego co widzimy na przykładzie Hogana, Flaira czy HBK.

Osobiście miałem zawsze wielki szacunek do Stinga, za jego dokonania na ringu i poza nim. Stąd cieszę się, że raz jeszcze w swojej karierze dostąpił możliwości bycia na ustach wszystkich fanów wrestlingu na świecie.



Wyniki Survivor Series:

1. Pre-show Match: Fandango /w. Rosa Mendes pokonał Justin Gabriel

2. Pre-show Match: Jack Swagger /w. Zeb Colter pokonał Cesaro

3. Fatal 4-Way Match for the WWE Championship: The Miz & Damien Mizdow pokonali Goldust & Stardust (c), Los Matadores /w. El Torito & The Usos


4. Survivor Series Elimination Match: Naomi, Alicia Fox, Emma & Natalya /w. Tyson Kidd pokonały Paige, Cameron, Layla & Summer Rae


5. Bray Wyatt pokonał Dean Ambrose przez DQ


6. Adam Rose & The Bunny pokonali Heath Slater & Titus O'Neil

7. WWE Divas Championship: Nikki Bella /w. Brie Bella pokonała AJ Lee (c)


8. Survivor Series Elimination Match: Team Cena (Dolph Ziggler, John Cena, Big Show, Erick Rowan & Ryback) pokonał Team Authority (Seth Rollins, Rusev (US Champ), Luke Harper (IC Champ), Mark Henry & Corporate Kane) /w. Triple H, Stephanie McMahon, Joey Mercury, Jamie Noble & Lana


ptk.    

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz