Podczas rozmowy Phenomenal One ujawnił, że w negocjacjach ws. nowego kontraktu nie uczestniczyła Dixie Carter. To cokolwiek zastanawiające, albowiem AJ to nie tylko największa gwiazda federacji, ale postać, która tworzyła historię TNA przez ostatnie 11 lat. Czy wyobrażacie sobie, żeby Vince McMahon ot tak po prostu usunął się na bok, gdyby John Cena nie potrafił się dogadać z WWE? Styles jest zdezorientowany obecną sytuacją w TNA do tego stopnia, że nie potrafi wskazać osoby, która była odpowiedzialna za kierowanie negocjacjami kontraktowymi. Jego niepewność o dalsze losy TNA potęguje odejście Jeffa Jarretta - Wielki szok. Jeśli Jeff Jarrett jest gotowy do odejścia z TNA to czy macie pojęcie co się tam musi dziać? Jak wielka frustracja zawładnęła tą organizacją? - pyta retorycznie AJ. Niemniej Styles wyraźnie zaznacza, że cały ten szum, który pojawił się w związku z jego odejściem nie jest workiem. Jest również przekonany, że nie zostawia za sobą spalonych mostów i pozostawia drzwi otwarte, jeśli chodzi o powrót do TNA w przyszłości.
Póki co, zobaczymy go jeszcze raz na następnym Impakcie w pojedynku z Magnusem. Wiadomo, że będzie zakontraktowany na określoną ilość występów w Ring of Honor oraz na innych ringach sceny niezależnej. A co z WWE? AJ dość zaskakująco odniósł się do tej kwestii. Zapytany, czy nie obawiałby się całkowitej zmiany swojego wizerunku po przyjściu WWE odpowiedział, że nie miałby z tym żadnego problemu. - Jeśli otrzymałbym propozycję z WWE, wziąłbym ją pod rozwagę. Wszystko zależy od tego, co by mi zaproponowali. Nie mówię, że chciałbym tam trafić, ale też zdecydowanie nie twierdzę, że tego bym nie chciałbym - deklaruje wymijająco 'The Most Decorated Man in TNA'.
p.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz