Przed Royal Rumble, czyli w poszukiwaniu 27 triumfatora

Dzisiejszej nocy odbędzie się pierwsza tegoroczna gala WWE. Niezmiennie jest to Royal Rumble PPV. Mimo wielu zmian przez jakie przeszła federacja McMahonów - różne ery, rozmaite przekształcenia - Royal Rumble pozostało takie samo. I świetnie. Tylko przyklasnąć, gdyż każdego roku właśnie to widowisko dostarcza nam wielu wspaniałych emocji i podnosi temperaturę oczekiwania na Wrestlemanię z pozycji zero w górę.

Nie inaczej jest i tym razem. Późną nocą poznamy challengera do walki o najcenniejszy pas na najważniejszej gali roku. Na tą chwilę wydaję się, że podczas Wrestlemanii tytułu niekwestionowanego mistrza federacji będzie bronił ktoś z trójki Orton, Cena, Lesnar. Największe szanse można chyba przypisać Viperowi, jednak wszystko może się jeszcze zmienić. Przypomnijmy sobie chociażby przypadek Swaggera z ubiegłego roku. Od razu należy zaznaczyć, że ta kwestia będzie rozstrzygać się w ciągu najbliższych tygodni, tak więc lepiej skupić uwagę na zwycięzcy 30-osobowego Rumble.

Faworytów jest co najmniej kilku. Tym zdecydowanym jest oczywiście powracający Batista, który wygrał już Royal Rumble w 2005 roku (jako nr. 28). Do grona pozostałych kandydatów do zwycięstwa zaliczyłbym również Sheamusa (podobny casus jak w przypadku Edge'a w 2010 roku) oraz Romana Reignsa (wielkie nadzieje pokłada się w tym zawodniku). Oczywiście dodałbym do tej grupy jeszcze Daniela Bryana, ale obawiam się, że on raczej będzie skupiony na programie z Wyatt Family i kto wie czy w ogóle przystąpi do pojedynku Royal Rumble. Spodziewam się, że Wyatt Family wcześniej skutecznie go wypiszą z main eventu gali. Podczas tej szczególnej wrestlingowej konkurencji praktycznie co roku mamy do czynienia z tzw. surprise entrants. W tym roku typuje, że pojawią się Jake the Snake Roberts, Rob Van Dam oraz Chris Jericho, który zresztą tradycyjnie ogłasza wszem i wobec, że trzyma się z dala od WWE, a to z kolei oznacza, że jest dokładnie odwrotnie. Jak będzie naprawdę przekonamy się już za kilka godzin. 

Tymczasem poniżej prezentuję autorską listę uczestników tegorocznego pojedynku Royal Rumble, utworzoną bez wczytywania się w różnorakie spoilery wędrujące po sieci. Uwzględnia ona oczywiście kolejność wejść zawodników:

1. CM Punk
2. Seth Rollins
3. Erick Rowan
4. Cody Rhodes
5. Jey Uso
6. Xavier Woods
7. Alberto Del Rio
8. Jake 'the Snake' Roberts
9. Rob Van Dam
10. Luke Harper
11. Jimmy Uso
12. Jack Swagger
13. Goldust
14. Antonio Cesaro
15. Kofi Kingston
16. Damien Sandow
17. R-Truth
18. Chris Jericho
19. Bad News Barrett
20. Rey Mysterio
21. Big E Langston
22. The Miz
23. Bray Wyatt
24. Roman Reigns
25. Dean Ambrose
26. Curtis Axel
27. Fandango
28. Sheamus
29. Ryback
30. Batista

p.